Książka mówi o dziejach oraz współczesności najpiękniejszych polskich zamków i ich nieziemskich mieszkańcach, duchach, upiorach. Opowiada o ich rodowodach, o ludziach, którzy niegdyś naprawdę żyli w realnym świecie, by po śmierci zamieszkać w naszej wyobraźni i w bezcielesnej postaci pojawiać się w komnatach, na murach, dziedzińcach. Kroczyć w milczeniu, podzwaniać kajdanami, jęcząc i wzdychając, ciężko stąpać w skrzypiących zbrojach lub pędzić na koniach. Dla duchów nie ma lepszej scenerii niż stare zamki i arystokratyczne rezydencje. Gdy wyjdzie ostatni turysta, zapadnie zmrok, przez chmury przebija się księżycowa poświata, tajemniczo skrzypi most przerzucony nad fosą i drewniana brama , niespodziewany podmuch otworzy okno w wieży, przesuwają się ciężkie gdańskie meble, zaczyna się najlepszy czas do snucia opowieści o duchach.